NOWY / NEW BLOG - http://olchowski.info
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Manipulacja ewolucyjnie wytworzonymi czynnikami atrakcyjności w wizerunku medialnym współczesnych polskich celebrytów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Manipulacja ewolucyjnie wytworzonymi czynnikami atrakcyjności w wizerunku medialnym współczesnych polskich celebrytów. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 7 kwietnia 2008

Zasady końcowej pracy zaliczeniowej z przedmiotu "Komunikacja wizualna"

ZADANIE

Wpisz w części KOMENTARZE (klikając na "Prześlij komentarz") pod TYM wpisem kilkuzdaniową analizę wizerunku medialnego wybranej osoby będącej współczesnym polskim tzw. celebrytą (uwagi poniżej), czyli mówiąc prosto osobą medialną znaną z tego, że jest znana, bez znaczenia na dorobek (np. Doda, Frytka, Mandaryna, uczestnicy Tańca z Gwiazdami itd., szczególnie ciekawe analizy mężczyzn). W analizie odwołaj się do informacji z prezentacji i tekstów umieszczonych w tym blogu, a przedstawionych na zajęciach.

UWAGI FORMALNE

1. Podaj na początku jednoznaczne dane opisywanej osoby (np. Dorota Rabczewska, pseudonim Doda, Doda Elektroda, ur. 15 lutego 1984 - piosenkarka polska), jeśli analizujesz konkretny wizerunek to, jeśli możesz go odnaleźć w Internecie, podaj tzw. link (prawy przycisk myszki na zdjęciu, wybierz "Właściwości", skopiuj adres zdjęcia) np. http://www.doda-rulez.net/doda1.jpg.
2. W analizie wizerunku medialnego (NIE OSOBY!, JEJ NIE ZNAMY) proszę uwzględnić TO CO WIDZIMY, czyli tylko:
a) cechy fizyczne, które są istotne dla oceniania atrakcyjności,
b) oraz sposób przedstawiania w mediach.
3. Wybierz opcję podpisywania komentarza, która jest wg Ciebie, dla Ciebie, najkorzystniejsza, (z konta którego korzystasz, anonimowo, lub imieniem i nazwiskiem, jeśli uważasz, że to co piszesz może być powiązane w Internecie z takimi danymi, pamiętaj, że to tylko inny rodzaj nazwy, nie ma związku z Twoją REALNĄ osobą, w znaczeniu takim, że nie da sie tylko po imieniu i nazwisku określić jednoznacznie osoby... a ułatwi to wpisanie zaliczenia), ważne żeby nazwa się nie powtarzała (czyli np 3 razy Anka), żeby można było chociaż ilościowo podliczyć tyle wpisów ile osób w grupie.

UWAGI ORGANIZACYJNE

1. WZORCOWY KOMENTARZ UMIESZCZĘ SAM, POTEM GO USUNĘ.
2.
MOŻNA ANALIZOWAĆ OSOBY KTÓRE JUŻ BYŁY OPISANE, JEŚLI MA SIĘ INNY POMYSŁ, NIŻ JUŻ PRZEDSTAWIONY.
3.
PRZYPOMINAM O UZUPEŁNIANIU KOMENTARZY W WPISACH WSKAZANYCH W DZIALE PRZEDMIOTOWYM.
4.
OSOBY KTÓRE BĘDĄ MIAŁY DO NIEDZIELI 13-TEGO KWIETNIA KOMENTARZ-ANALIZĘ POD TYM WPISEM, ORAZ UZUPEŁNIONE DWA KOMENTARZE Z POPRZEDNICH ZAJĘĆ, BĘDĄ MOGŁY, PO KRÓTKIEJ PREZENTACJI SWOJEGO POGLĄDU, WYJŚĆ Z ZAJĘĆ W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI, PO WYSŁUCHANIU 10 WYSTĄPIEŃ (OKOŁO 14:30). POZOSTAŁE OSOBY BĘDĄ MUSIAŁY UZUPEŁNIĆ KOMENTARZ W CZASIE ZAJĘĆ I ZAPREZENTOWAĆ GO DO ICH KOŃCA.
5.
ZAJĘCIA ODBĘDĄ SIĘ TYLKO W SALI NR 7 (KOMPUTEROWEJ).

MIŁEJ ZABAWY

PRAWDOPODOBNY TEMAT ARTYKUŁU PISANEGO NA PODSTAWIE PREZENTACJI PRZEDSTAWIONYCH NA ZAJĘCIACH I ANALIZ, WYSTĄPIENIE PLANOWANE NA KONFERENCJI W MAJU, W ROSKOSZY - http://www.umcs.lublin.pl/articles.php?aid=2342, ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY

Manipulacja ewolucyjnie wytworzonymi czynnikami atrakcyjności w wizerunku medialnym współczesnych polskich celebrytów

Znani z tego, że są znani. Celebryci w kulturze tabloidów - Wiesław Godzic

Celebrities to gwiazdy współczesnego społeczeństwa konsumpcjonistycznego, osoby znane i/lub sławne. W przekonaniu badaczy jest to kategoria ogniskująca większość dyskusji toczących się wokół problemów tożsamości kulturowej, dyskursy o etniczności, gender, cielesności, przemianie gatunków, społecznych mitach, religijnym aspekcie gwiazdorstwa oraz pośmiertnym życiu. Celebrities to także kwestia związku elit i mas. Celebrities tworzą nową sferę publiczną, wytworzoną przez medialny system ekologiczny, i często zarówno legitymizują system i jak też podkopują jego fundamenty.

Każąc zastanawiać się nad celebrities, autor proponuje czytelnikowi smaczną, lecz poważną rozmowę o dzisiejszym stanie polskiej kultury. Kim są celebrities? Kim są gwiazdeczki i gwiazdy, których fotografie i pikantne szczegóły kontaktów towarzyskich i seksualnych znajdujemy w większości mediów – nie tylko w prasie tabloidowej. Celebrities regulują konsumpcję kulturową, silnie wpływają na nasze rytuały odbioru przekazów, sposoby dokonywania zakupów, słuchania muzyki i oglądania telewizji. Żyją często w swoim zamkniętym świecie, ale żywią się codziennością milionów. Celebrities zmieniły kulturę współczesną, ale także dramatycznie zmieniają się same pod wpływem wydarzeń politycznych i katastrof społecznych.

Fragment

Nieprawdą jest, że pod koniec książki wiemy tyle, co na jej początku. Jakkolwiek scena, na której starałem się ukazać problemy polskich celebrytów, jest chwiejna i nieustannie wstrząsana, to wydaje się, że wiemy coraz więcej o procesach charakteryzujących to zjawisko.

Przyjrzyjmy się jeszcze raz tym cechom przedstawionym w skondensowanej manierze tygodnika, który numer za numerem „zbliża nas do gwiazd”. „Gala” z 10 lipca 2006 roku przedstawia kolejny poczet polskich celebrities, opatrując go tytułem Piękni dziś. Piękni zawsze. Czytelnik może dowiedzieć się, dlaczego celebryci są ważni dla nas, zwyczajnych ludzi: „To oni rozpalają dziś masową wyobraźnię. Zaimponowali nam, zaskoczyli. Wywołali gorące emocje i dyskusje. Czasami wiele lat pracowali na ten moment: by wyjść z poczekalni do sławy. Stanąć na szczycie”. Dowiadujemy się też, kto jest „na szczycie” i jakie są powody umieszczenia danej osoby w tym miejscu:
Martyna Wojciechowska („Ikona wyczynu. Prawie antygwiazda. Piękna kobieta, która zadziwia nie wyglądem, lecz każdym kolejnym rekordem. Ryzykantka, której pomysły mrożą krew w żyłach i emocjonują bardziej niż mundial”).
Karolina Gruszka („Piękność na miarę Hollywood. i przez reżyserów stamtąd natychmiast dostrzeżona. Zagrała u Lyncha w tajemniczym Inland Empire i w ogóle idzie jak burza. (...) Pokazała bezdyskusyjną urodę i talent. Gwiazda, jakich nam trzeba”).
Maciej Zakościelny („Amant nowej generacji. Czy tego chce, czy nie. Kojarzony jako nasz Brad Pitt. Rolą w głośnym filmie Tylko mnie kochaj ugruntował pozycję króla uroku. Kobiety go kochają, bo trenował karate, bo gra na skrzypcach, bo ma w oczach ocean emocji, a on wie, jak z tej sławy korzystać z klasą: niezachłannie”).
Małgorzata Foremniak („...wreszcie wyskoczyła ze skóry...doktor Zosi. Zachwyciła giętkością ciała i wielkością serca. (...) Oto kobieta na dobre i na złe, do tańca i do różańca”).
Kamila Durczoka „Gala” każe cenić za wytrwałość („znów zaczął wszystko od początku”!), Katarzynę Figurę za odwagę („ma odwagę zgolić głowę i nic nie traci na seksapilu”), Monikę Olejnik za odwagę i bezkompromisowość, Marka Kondrata – bo ten „znalazł własny sposób na życie”, a Kayah po prostu „odmienia polską muzykę”.

W tym zbiorze cech od sasa do lasa powtarzają się atrybuty urody (piękność, amant), jak i antyurody (łysa głowa); docenia się silne osobowości kobiece (Wojciechowska) oraz lirycznych mężczyzn (Zakościelny); cenić powinniśmy tego, kto jest stały, jak i tę, która jest zmienna.

Polskie celebrities mają ogromne kłopoty z popularnością, bo na ogół widzą ją – nie wiedzieć czemu – jako kategorię opozycyjną wobec sztuki (Anna Cieślak: „Po sukcesie filmu Masz na imię Justine zaczęły sypać się propozycje grania w serialach, otwierać różne drzwi. Musiałam zdecydować – albo popularność, albo teatr” [„Zwierciadło” 2006, nr 6]. Lub też twierdzą, że gwiazdą być nie wypada, a jeśli już – to niechcący: Kamilla Baar stwierdza w wywiadzie – „Zainteresowanie mediów traktuję jako prezent, a nie cel, który osiągnęłam, bo nie dążyłam do niego” [„Zwierciadło” 2007, nr 7].

Najczęściej na tym obszarze wprowadza się opozycję prawda – fałsz, rzeczywistość – medialność. Redaktorzy „Dlaczego?” [nr 77 z 2006 roku] przy okazji wywiadu z Katarzyną Cichopek piszą: „Dla większości jest piękną dziewczyną z telenoweli. Dla wielu superproduktem, na którym można zarobić. Dla nielicznych Kasia Cichopek jest ambitną studentką psychologii z precyzyjnym planem swojej kariery. Taka właśnie jest dla czytelników «Dlaczego?» Prawdziwa”. Sama zaś Cichopek w tym miejscu po raz kolejny sugeruje, że ze sferą medialną wiąże się „udawanie” i w pewnym stopniu potwierdza swoje gwiazdorstwo manifestacją antygwiazdorstwa: „Nie mam problemu z tym, żeby chodzić z puszką po hipermarkecie.

(…) Po prostu nikt o tym nie pisze, bo to nudne. Ludzie chcą skandali. Ja za to nie mam zamiaru udawać”.

Sfera celebrities może także paradoksalnie wiązać się z eskapistyczną ucieczką od chaosu, okrucieństwa i problemów globalnego świata („Włączasz telewizor lub otwierasz gazetę; tyle osób zabitych dziś, tyle wczoraj, tyle przedwczoraj. A następna wiadomość? Tom Cruise ma nowy romans. I gdy codziennie od lat słyszysz o wojnie, o zabójstwie i porwaniach, to, jeśli chcesz żyć w miarę normalnie, co wybierasz? Oczywiście Toma Cruise’a” [opinia Adriany Garcii Galan, artystki kolumbijskiej, „Aktivist” 2006, nr 40]).

sobota, 8 marca 2008

Kulturowe konwencje przedstawiania ciała człowieka - prezentacja

Wykorzystana prezentacja



Fragment komentarza autorki



Materiały pomocnicze

Temat ciała jest obecny w kulturze do zawsze, ponieważ jest ono w nią wpisane.

Jest tekstem kultury, jest uwarunkowane społecznie i politycznie.

Bywało wzorem, przez który czytano świat.

Na przestrzeni czasu przypisywano mu różne funkcje, zależnie od zasad wyznaczających obyczaje. Kultury ewoluowały, w toku tych zmian przekształceniom ulegały zapatrywania na ciało, cielesność,

Poprzez ciało lansowane są kanony piękna. I mogą być przedstawione idee i warości kolejnych epok

Ciało postrzegane i zapamiętywane jako ideał [niekoniecznie ideał piękna] zawsze stanowiło kontrast dla ciała realnego. Od masek pośmiertnych, czy malowideł prehistorycznych mieliśmy do czynienia z utrwalaniem przez człowieka nie tyle samego ciała, co ideału ciała. Ciała godnego życia wiecznego, ciała jako obrazu, na wzór, którego zostanie zapamiętany i powołany do życia wiecznego zmartwychwstały człowiek

Poczynając od Wenus z Willendorfu pochodząca z okresu paleolitu nie jest realistycznym portretem, lecz wyidealizowanym przedstawieniem kobiety. Twarz jest pokazana tylko schematycznie, głowę pokrywają włosy. Najbardziej rozbudowane są piersi, brzuch i uda, kształty tych części ciała są przesadnie podkreślenie co jest celem uwydatnienia cech płciowych gdyż były to atrybuty płodności kobiety-matki dającej życie. Taki wizerunek

prawdopodobnie był związany z kultem płodności.

W Starożytnym Egipcie wzorem kobiecości była Nefretete małżonka Echnatona. Kobietę charakteryzowała smukła sylwetka, długie nogi, wąskie biodra. kanony piękna wówczas uznawały kolor skóry w jasnej tonacji, unikano działania słońca, ponieważ opaleniznę uznawano za przejaw prostoty, dlatego kobiety pudrowały twarz jasną ochrą, a następnie na twarzy rysowały niebieskie żyłki, aby jeszcze bardziej uwydatnić delikatność, wręcz pergaminowość skóry.

STAROŻYTNA GRECJA umiłowanie harmonii odzwierciedla posag między innymi nagiego Dyskobola dłuta Polikleta, który ustanowił kanon idealnych proporcji. W czasach tych podkreślano sprawność fizyczną u mężczyzn, a igrzyskom olimpijskim przyświecała idea troski o harmonijny ich rozwój. Natomiast kobiety wzorowały się na Afrodycie greckiej bogini piękna i miłości. Podobnie jak w Egipcie ceniono sobie tam jasną, cerę, dlatego też kobiety pudrowały ciało.

W czasach średnich Kult ciała stracił racje bytu, rozwijała się asceza . Ciało było miejscem grzechu i śmierci nie dbano o nie. stało się zbędnym balastem w drodze do Boga. Spektaklem stała się śmierć i wszelkie obrzędy z nią związane.

Natomiast kobieta renesansu była pulchna, barczysta, ostentacyjne prezentowała swoje wdzięki. Powróciła idea piękna, dbania o ciało i urodę. Ważną rolę w wyglądzie kobiet odgrywały włosy. Musiały być długie, gęste oraz lśniące. Propagatorem tego spojrzenia na kobietę jest Rubens oto jego „trzy gracje”

czasy nowożytne
W wieku XVII i XVIII nawrót do kultu piękna fizycznego najlepiej odzwierciedlają obyczaje panujące na dworze francuskim do czasu Wielkiej Rewolucji. W tym okresie triumfy święciło wszystko, co przeciwne naturze. Korygowano, upiększano, malowano i sznurowano co tylko się dało. Królował przepych

Kobieta pierwszej połowy XIX wieku przeciwnie- była naturalna i skromna. Jeśli w ogóle się malowała, to dodawała sobie jedynie świeżości i zdrowego wyglądu odrobiną różu na policzkach. To przede wszystkim dobra pani domu, kochająca żona troskliwa matka. Jej ciało nie jest podmiotem kultu.

Przełom XIX i XX wieku związany jest z rewolucją przemysłową rozwój prasy kina fotografii telewizji. Jest to przyczyna powstania kultury masowej- kompleksu norm i wzorów zachowania o bardzo rozległym zakresie zastosowania. Odnosi się do zjawiska przekazywania wielkim masom odbiorców identycznych lub analogicznych treści płynących z nielicznych źródeł oraz do jednolitych form rozrywkowej działalności wielkich mas. Dzięki masowym środkom komunikowania realizują się dwa kryteria kultury masowej:
ilości i standaryzacji.
Publiczność kultury masowej; jest to publiczność pośrednia, która kształtuje się w wyniku oddziaływań mass mediów, a nie fizycznego zbliżenia

Koniec wieku XX to moment hipertrofii ciała, czyli jego wszechobecności w każdym wymiarze współczesnej kultury. Ewenementem jest fakt, iż chyba nigdy dotąd (może się mylę) nie oddawano ciału czci na taka skalę, jak ma to miejsce obecnie, czci niemalże boskiej. Dawniej w świątyniach czczono tylko bogów dziś ciało jest obecne wszędzie.

W XXI wiek ciało wkroczyło pod znakiem dominacji konsumeryzmu, co wpłynęło na zainteresowanie jego potrzebami, na próby dostarczania mu szeroko rozumianej przyjemności. Można poddawać je wielu zabiegom poprawiającym wygląd, samopoczucie, czy nawet operacjom prowadzącym do zmiany płci.

W związku z taka tendencja pojawiło się pojecie „społeczeństwa

somatycznego” zwróconego ku cielesności, otwartego na nią. Artyści chętnie

podejmują temat płciowości, fizjologii, a także transgresji ciała – ciała, które jest już nie tylko modelem dla sztuki, stało się również jej tworzywem

Ciało postrzegane i zapamiętywane jako ideał [niekoniecznie ideał piękna] zawsze stanowiło kontrast dla ciała realnego. Fotografia – mechaniczna reprodukcja obrazu przedmiotu – zmieniła nasze postrzeganie obrazu ciała. Oddalił się on od obrazu na płótnie lub posągu, nie jest czyjąś subiektywną kreacją lecz żywą istotą... Fotografia stała się narzędziem w polemice z ideałami nie tylko ciała, ale całej rzeczywistości, lecz z drugiej strony wymusiła inną ideologiczną penetrację życia ludzkiego. Poprzez wystawienie na światło dzienne tych momentów bytowych, które człowiek starał się wcześniej ukryć.

W przypadku mediów elektronicznych natomiast mówi się wręcz o zupełnie odmiennej ontologii obrazu cyfrowego, który jest graficzną reprezentacją danych. Modelowanie 3D sprzyja raczej ukazywaniu wektorowego ideału ciała niż reprodukowaniu konkretnego egzemplarza, z jego skomplikowaną fakturą ((filmie z dove)) kreowanie sztucznego wręcz nie możliwego do osiągnięcia wzoru ponosi za sobą katastrofalne skutki chociażby choroby cywilizacyjne anoreksja czy bulimia. Chodzi też o uprzedmiotowienie ciała jako towaru na sprzedaż.

Transgresja ciała

W dawnych kulturach ale także w czasach dzisiejszych ciało chętnie poddawano licznym modyfikacjom, na przykład dyscyplinowano je przy pomocy narzędzi ograniczających ruch i rozwój. Czasem chodziło o to, aby kogoś w ten sposób napiętnować, innym razem - by stworzyć dodatkowe źródło rozkoszy cielesnych. Często narzucane ciału ograniczenia stawały się modne i zaczynały tworzyć kanony wzorców estetycznych poprzez:

•modelowanie ciała (gimnastyka, joga, powiększanie sutków, wiązanie stóp, rozciąganie części ciała)
• krępowanie ciała (wiązanie, gorsetowanie, zakładanie pasów i ściskającego ubrania, sznurowanie)
• deprywacja sensoryczna (głodówka, skracanie czasu snu, działanie na zmęczenie, ograniczanie ruchów, izolowanie zmysłów w skrzyniach, klatkach, hełmach, workach)
• obciążanie ciała (noszenie ciężkich bransolet, naramienników, naszyjników, nakolanników, łańcuchów)
• penetracja ciała (biczowanie, kolczykowanie, nakłuwanie, tatuowanie, stosowanie madejowego łoża oraz drażniących środków chemicznych)
przykłady

Stopy, którym nie wolno rosnąć X wieku rozpowszechnił się wśród tancerek na dworze cesarskim w Chinach. Ich stopy przewiązywano przepaskami, dzięki którym stopy wyglądały, jakby były mniejsze. Spotkało się to z dużym uznaniem mężczyzn i w ciągu dwóch stuleci krępowanie stóp stało się powszechnie stosowanym procederem. Z upływem czasu doskonaliły się również techniki zmniejszania stóp.

Robiono tak z kilku powodów. Przede wszystkim z próżności - dawni Chińczycy uważali, że małe jest piękne. Duże stopy utożsamiali z przynależnością do niższych warstw społecznych, istniała więc prosta zależność między wielkością stopy a uznaniem, jakim mogła się cieszyć kobieta.

Uwięziona talia Już w starożytnej Grecji młodzi mężczyźni i kobiety prześcigali się w ściskaniu talii do granic możliwości. Uwięzione w gorsecie ciało zmieniało swoje proporcje - przy cienkiej talii uwypuklały się biodra i piersi. Skutkiem ubocznym "lepszej" sylwetki były poprzemieszczane organy wewnętrzne. Zrzucenie gorsetów stało się symbolem emancypacji płci pięknej. Ale emancypacja nie była jednak w stanie wykorzenić zwyczaju noszenia gorsetów, które, po wielu latach, znowu są modne!

Do triumfalnego powrotu gorsetów zapewne przyczyniła się plotka, jakoby ściskanie talii miało wzmacniać rozkosze zmysłowe. Otóż skrępowanie ciała powoduje jakoby odpływ krwi z tułowia i jej gromadzenie się w dolnej części ciała, co ma czynić kobiety bardziej podatnymi na bodźce zmysłowe.

Kobiety-żyrafy z wioski leżącej niedaleko granicy Birmy z Tajlandią. Im dłuższe mają szyje, tym bardziej są szanowane. Każdy nieuważny ruch głową grozi im złamaniem karku.

Miejsce mężczyzny

Analiza zdjęć w kolorowych magazynach i portretów namalowanych w ostatnich sześciu wiekach wykazała, że prawie 75% wizerunków mężczyzn koncentruje się na jego głowie lub samej twarzy. Wizerunki kobiet o wiele częściej koncentrują się na ciele

Wyeksponowanie twarzy powoduje, że fotografia bądź obraz dodaje w ten sposób osobie więcej inteligencji i ambicji, a niżeli komuś, kto ukazany jest w całości

. Fotografia męska to przede wszystkim „portret charakterystyczny” nie skupiający się na rodzie lecz opisujący postać, uwydatniający jego osobowość i cechy.