NOWY / NEW BLOG - http://olchowski.info

poniedziałek, 7 kwietnia 2008

Kino autorskie, że aż boli...

Warsztaty w ramach "Złotych Mrówkojadów"

część pierwsza

piątek, 11-sty kwietnia
godzina 15-sta, sala Czarna, Centrum Kultury w Lublinie

pokaz filmu i dyskusja

cześć druga

sobota, 12-sty kwietnia
godzina 12-sta

warsztaty scenariuszowe

Koncepcja

Kino autorskie bywa definiowane w opozycji do ściśle określonego rodzajowo (komedia, thriller...) produkowanego przez przemysł filmowy, jako inne, oryginalne, wyjątkowe. Dla mających ograniczone możliwości realizacyjne twórców bliższe jest rozumienie jego jako kina autora (gdzie pomysł, reżyseria, zdjęcia mogą być dziełem jednej osoby).

Co gdyby również występowała ta sama osoba? Gdyby opowiadała o swoim prawdziwym życiu? Gdzie jest granica kina autorskiego, gdzie zaczyna się ekshibicjonizm? Czy pokazywanie prawdy o sobie jest bolesne, wyzwalające? Czy widza i autora boli oglądanie tego? Czy może nudzi?

Amatorska twórczość filmowa jako sposób definiowania tożsamości

Kino autorskie nie było jeszcze zawołaniem dnia, twórcom tym jednak udało się zdobyć pozycję umożliwiającą realizację filmów nie tylko konsekwentnych pod względem stylu, charakterystycznych dla autorów środków wyrazu, ale i przedstawienia osobistej postawy wobec świata, pytań mu zadawanych, własnych problemów i własnej wizji ludzkiego uniwersum. Pod koniec tej dekady silne poparcie przyszło ze strony młodego pokolenia filmowców, co w rezultacie utrwaliło autorską postawę twórców. Polska szkoła filmowa od początku opierała swą siłę na autorskim spojrzeniu i niepowtarzalnej stylistyce takich choćby twórców jak Andrzej Wajda, Andrzej Munk, Wojciech Has, Kazimierz Kutz i Stanisław Różewicz. Tadeusz Konwicki realizując „Ostatni dzień lata” za symboliczne pieniądze, z grupą przyjaciół – wyprzedził praktyki krytyków z Cahiers du cinema, formujących francuską Nową Falę. Ich „prywatne kino” nie doprowadziło w wielu przypadkach do spójnej i konsekwentnej, łatwo rozpoznawalnej w filmach postawy autorskiej wobec świata, choć nie można tego odmówić takim twórcom jak Jean Luc Godard, Alain Resnais i Eric Rohmer.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz