NOWY / NEW BLOG - http://olchowski.info

środa, 16 kwietnia 2008

Czat - tekstowa rozmowa przez Internet

Dziekuję za udział w zajęciach w formie czatu. Ciekawe, silne wrażenia i ambiwalentne, zasadniczo negatywne opinie były głównym celem.

Refleksje jakie się nasuwają możnaby zebrać w pomyśle tekstu naukowego pod roboczym tytułem: "Ograniczenia i zagrożenia tekstowej komunikacji przez Internet". Osoby zainteresowane zachęcam do współpracy.

37 komentarzy:

  1. Może i jest to ciekawa forma prowadzenia zajęć, w porównaniu do standardowego prowadzenia zajęć w sali przy biurku. Jednak wątpię czy spełnia ona swoje zadanie. Jak dla mnie to za dużo ludzi i za duży chaos był na tym czacie...nie podobało mi się...ale przecież nie musiało mi się podobać:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam Wszystkich.Zajęcia w formie czatu to bardzo ciekawa forma, zwłaszcza na tego typu zajęcia jakimi są nowoczesne techniki komunikacyjne.Jednakże tu widziałam jakiś chaos i nie wiedziałam o co chodzi.Spodziewałam się nakierunkowanej na jakiś temat rozmowy a tu tylko różne, luźne gadki.Sama forma -jak najbardziej jestem za. Ale trzeba to jakoś moim zdaniem dopracować.Pozdrawiam internautów ;)Kaśka W.

    OdpowiedzUsuń
  3. zajęcia owszem fajne ale tylko z uwagi na wygodę i fakt,że można zrobić przerwę w każdym momencie:)...a tak to niewiele na tym skorzystałem, poza tym, że jest to totalny chaos...jedynym atutem jest chyba wytwarzająca się po jakimś czasie zdolność do "wyławiania" informacji z chaosu, ale raczej mało to przystępne z uwagi na to, że tak czy owak przyplątują się zawsze informacje nieistotne, które zdecydowanie dzisiaj zwyciężyły...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bałagan, chaos, poplątanie. znajdują się pojedyńcze watki. kompletny brak porozumienia, raczej się mówi - nie rozmawia! KOmunikacja internetowa nie zxastąpi prawdziwego kontaktu z drugim człowiekiem. osoba budująca poprawne i satysfakcjonujące relacje z innymi nie poszukiwać prawdziwych uczuć w sieci, to ucieczka od prawdziwego życia i tchórzostwo. poza tym kompletny brak poczucia bezpieczeństwa. jak nazwiemy osobę która w sieci potrafi krytykować, wyrażać swoją opinię, a w realu ucieka od tego??? poczucia własnej wartości nie da się znaleźć na żadnej stronie www bądź wyszukać w wyszukiwarce google...to może być dobry sposób komunikowanie sie z osobami które już znamy - szybko i w miarę sprawnie - ale co z sytuacjami kiedy dysk twardy nam pada, brakuje prądu albo burza śniegowa zrywa linie elektryczne? zostajemy sami....
    psychologia (Ania K, Karolina A, Karolina T, Kaśka N.)

    OdpowiedzUsuń
  5. Komentarz pisze bardzo na gorąco, własnie wyszłam z czatu, bolą mnie oczy, cos mi huczy w głowie i jakos żle sie czuje, a normalnie - w realu mogę rozmawiac przez długie godziny i uszczerbków na zdrowiu nie czuje. Jak dla mnie taka forma zajęć jest dość męcząca, ale mogło to być spowodowane duza liczba osob, biorących udział w czace. Z drugiej strony uważam, że ma to tez zalety (ale przy malej liczbie uczestników): każdy może sie wypowiedzieć, nie liczy sie siła głosu, nie czuc krytykujacego spojrzenia innych i moze po prostu jak ktos nie ma z kim pogadac to na jakims czacie kogos znajdzie.
    Było dziwnie jakoś:)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Chaos" i "oczopląs" to dwa słowa oddające przebieg tego czatu:)Chociaż sam pomysł był jak najbardziej trafiony, to zgubiła nas chyba zbyt duża ilość informacji, każdy chciał coś napisać i wyszło jak wyszło. Frekwencja dopisała, było trochę śmiechu, ale piana na usta tez się cisnęła:) jestem ciekawa naszej dyskusji na zajęciach w sobotę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno ciekawe doświadczenie dla tych, dla których jest to pierwszy raz...da mnie był:)nigdy nie krecily mnie rozmowy na chacie z niznajomymi o niczym(ale uzywam czesto gg, gmail i skype). Edukacyjnie niewiele z tego wyiosłam (czy to miało jakiś cel edukacyjny?). Dobra zabawa, fajny pomysł. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. sam pomys zajęć w formie chatu całkiem fajny tylko w mniejszych grupach i na z góry ustalony temat. Jeszcze fajnie by było ustalić jakieś reguły. Ten w którym brałam udział chyba nie należał do udanych i szczerze mówiąc poziom wypowiedzi niektórych ludzi mi nie odpowiadał i ja siebie tam nie odnalazłam. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Imil pisze...

    W takim tłoku ginie pojedyncza osoba. Każdy staje się "odważny" i nie traktuje rozmowy poważnie. Chat może być skuteczną formą komunikacji jeżeli liczba uczestników nie przekroczy 5-6 osób. Wtedy powstanie burza mózgów a nie chaos. PZDR

    OdpowiedzUsuń
  10. wszystko fajnie tylko im więcej ludzi tym trudniej to ogarnąć. Rozmowa trochę sie nie klei, chyba że zaczyna się rozmawiać z kimś konkretnym a nie ze wszystkimi na raz.ide zmywac farbe! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Sam pomysł może i był ciekawy, ale jak dla mnie to za duży chaos. Chyba lepiej byłoby to realizować w węższym gronie, np. kilku osób. Osobiście wolę tradycyjną drogę komunikacji i bardziej cenię sobie rozmowę w cztery oczy, ale zdaję sobie sprawę, że internet jest coraz bardziej rozpowszechniony i chyba jesteśmy na niego skazani. Rozmawiając przez internet nigdy nie mam pewności kto jest po drugiej stronie, komunikatory internetowe wykorzystuję raczej do komunikowania się z osobami, które znam, np. z daleko mieszkającymi członkami rodziny czy znajomymi. Ten czat był moim pierwszym i chyba raczej ostatnim, w którym brałam udział.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zajęcia w formie czatu, owszem wygodna forma komunikacji, ale jak pokazały dzisiejsze zajęcia ma wiele niedociągnięć:chaos informacyjny, zbyt szybkie tempo pojawiania się wypowiedzi, dużo wątków tmatycznych i pytań, na które zaintereswoani nie otrzymali odpowiedzi. Wraz z anonimowoscią ginie również dpowiedzialność za słowa i kulturę osobistą. Musze przyznać, że inaczej wyobrażałam sobie przebieg tych zajęć i czuje się nimi trochę rozczarowana.

    OdpowiedzUsuń
  13. osobiscie uwazam ze kiepsko wyszlo. nie da sie rozmawiac w 10 osob na raz .z 40 ..i nie wazne czy to w sieci czy na zywo :) nie dowiedzialam sie za wiele o specyfice romoze w necie ...wiec czy cel osiagniety ?? w sumie ja sie nie znam ale ..jestem przeciniczka czata w takiej formie ..musza byc reguly..to tak jakby poscici na ulice 40 samochodow ...kazdy umie jezdzic ale nikt nie zna reguly, poza ta ze jedziemy za tym " czerwonym samochodzikiem " i kazdy chce jechac ...co bedzie ??? katasrofa ... i z czyms kolo tego mielismy do czynienie na czacie ..brak regul okazał sie ..nieudana reguła :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uważam, że jest to fajny sposób prowadzenia zajęć ale sprawdziłby się w mniejszych grupach. Ogólnie rzecz ujmując było nas za dużo i cieżko było rozmawiać na konkretny temat... troszke bolą oczy od sledzenia tekstu.. Średnio mi się podobało.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaletą czatu jest to że zmusza nas on do spontaniczności, której często brakuje w realnym świecie. Skłania nas do natychmiastowego myślenia i działania. I choć na czacie można mówić co się myśli, to trzeba jednak myśleć nad tym się mówi. Czy zajęcia były lepsze/gorsze od tych prowadzonych w realu? Moim zdaniem te w cyberprzestrzeni miały swój urok, były pewnym novum.. a przecież w życiu chodzi o to aby uczyć się, doświadczać nowych rzeczy. Zajęcia w formie czata oceniam na +.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. forma czatu w porzadku. pomysl na czasie. troszke duzo balaganu i brakowalo mysli przewodniej. nastepnym razem proponuje zmniejszyc przynajmniej o polowe liczbe uczestnikow, to moze nawet uda sie uzyskac jakiekolwiek wypowiedzi na zadawane pytania. Pozdrawiam. BR

    OdpowiedzUsuń
  17. Sam pomysł zajęć w tej formie jest dobry..., ale chyba bardziej trzymalibyśmy się tematu, gdyby była mniejsza liczba użytkowników. Ciężko było śledzić wszystkie wpisy, tak wiele ich było. Pewnie wiele osób miało coś ciekawego do powiedzenia/napisania, ale nie zdążyli się oni "wstrzelić" w rozmowę.
    Na pewno łatwiej zapanować nad natłokiem myśli i komentarzy podczas zajęć "na żywo".
    Mimo wszystko, to był bardzo cenny eksperyment, który dostarczył sporo wrażeń:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Niczemu nie służące, odmóżdżające, chaotyczne ale może się myle? może jest w tym jakiś ukryty sens, a ja jestem za głupi żeby to odkryć. Z poważaniem Hanys

    OdpowiedzUsuń
  19. Zajęcia w formie czatu to dla mnie coś nowego. Podobała mi się taka forma zajęć, tylko szkoda że nie trzymaliśmy się z góry określonego tematu. Dużo pojedyńczych słów które możnabyło różnie interpretować, wiele niedomówień, niekoniecznie na temat. Natomiast ja Cyber Joly przeczytayłam ale nie potrafiłam wejsć w temat. Starałam się nadążyć z myślami za całą grupą a to było nie do opanowania.
    Jeśli chodzi o sens w całości komunikacji to chyba trudno go wydobyć z tego czata.
    Pozytywne strony komunikacji przez internet to przede wszystkim możliwość większej swobody w wypowiadaniu swoich myśli zwłaszcza jeśli nie znamy naszego rozmówcy, szybki kontakt, nieograniczony czas,możliwość wyobrażania sobie rzeczy nieosiągalnych, tajemniczosc negatywne strony to trudnosc w wyrażaniu swoich emocji, uczuć.

    OdpowiedzUsuń
  20. w moim odczuciu taka forma komunikacji jest przypadkowa wymiana komentarzy a nie rozmowa. zwlaszcza dlatego ze lubie - nawet w grupowym dialogu- uslyszec wiekszosc opinii, ktore w polaczeniu z osoba ktora sie wypowiada nabieraja glebszego sensu. same komentarze dostrzegane w takim chaosie to po prostu mlyn. bylam raczej obserwatorem tej wymiany pogladow, wiele mi ucieklo, kilka bardzo mi sie podobalo - nawet pomimo anonimowosci. Najwiekszym minusem jest tu dla mnie anonimowosc i zagubienie w dialogu, o ktorym kilka osob wspominalo szukajac towarzysza rozmowy... plusem moze byc natlok wrazen, jezeli kltos lubi przygladac sie plynacym w eter refleksjom... i jak wszystko w zyciu, tak i taki czat moze byc fenomenem ale dla wybranych :-) pozdrawiam cieplo wszystkich uczestnikow, dziekuje za zaslyszane przemyslenia, czesto bardzo glebokie. dobranoc:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Sama forma prowadzenia zajęć w formie czata jest bardzo ciekawe. Każdy ma szanse na wypowiedź, bez obawy że będzie publicznie krytykowany. Siedząc swobodnie przy biurku możemy spokojnie zebrać swoje myśli i wyrazić je na forum. Jednak wydaje mi się że rozmowa jest bardziej płynna jeżeli mamy z góry ustalony temat i jest osoba, która prowadzi i ukierunkowuje dyskusję, żeby nie doszło do powstania chaosu zagubienia przewodniego wątku. Każdy mówi to co myśli, niekoniecznie nawiązując do omawianych zagadnień. Wydaje mi się, że rozmowa w realu jest dużo przyjemniejsza. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Więc będzie krótko i treściwie:)forma zajęć interesująca i bardzo oryginalna,ale treści mało. Generalnie jestem za:)ale po lekkim tuningu formy

    OdpowiedzUsuń
  23. ps. natomiast sam pomysl zorganizowania zajec w takiej formie jest super! rozwoj i eksperyment to jedyna droga do postepu i weryfikowania swoich pogladow, nabierania doswiadczen... ode mnie plus za kreatywnosc. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  24. Moim zdaniem zajęcia w formie czatu to tylko dobra zabawa nie wnosząca żadnych wiadomości merytorycznych.takie zajęcia nie sąnajlepszym rozwiązaniem.
    Po pierwsze:brak konkretnego wątku rozmowy, po drugie: za duzo rozmówców, a po trzecie brak jednoznacznych efektów.Spotkanie na dzisiejszym czacie traktuję tylko jako mało zoboiązującą zabawęnie wnoszaca nic nowego do mojej edukacji.Na pewno jest to dobra i ciekawa forma komunikacji z innymi.

    OdpowiedzUsuń
  25. majka
    czat to trudna forma komunikacji. ograniczenie środków wyrazu (do wyrazu;)), potok wypowiedzi, zagubienie uczestników, którzy czekali na skonkretyzowanie tematu (a założeniem był chyba bardziej brak tematu), naturalne próby zaistnienia, wyróżnienia się...to wszystko powodowało poczucie zagubienia i zmęczenia. Bardzo ciekawe doświadczenie. Jakoś bardziej teraz doceniam rozmowę na żywo:)

    OdpowiedzUsuń
  26. witam wszystkich:)zajecia na czacie-ciekawe a moze bardziej...wygodne:)jednak osobiście wolę spotkania w realu, zawsze widac druga osobę, jej mimikę, gesty itp. no i wiecej treści można przekazac.pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
  27. Kamil Bobel-Niestety. w trakcie czata postradałem neta i nie mogłem dalej uczestniczyć :/ ale z tego co zaobserwowałem to taka forma komunikacji i prowadzenia zajęć jest dość męcząca, bo człowiek i jego umysł nie są w stanie się skupić na takim bogactwie :P po prostu za dużo wątków powoduje, że można się mocno zmordować probując prowadzić taką konwersację, choć de facto jest to tylko wymiana komentarzy między poszczególnymi osobami. Choć może także przyczynić się do wyłączenia częsci uczestników, którzy nie mają takiej siły przebicia by zdołać wyrazić swoje zdanie :P ogólnie wrażenia z tego typu zajęć są mieszane, więcej opinii na zajęciach w sobotę :] pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo mi sie podobalo, szczegolnie po 22 :D warto bylo zostac i w 6 osobowym gronie podyskutowac o zyciu...pozdrowionka!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Paweł Tukiendorf: Mam poczucie ze straciłem blisko półtora godziny, które mógłbym efektywnie wykorzystać...ogólnie złej oceny tego sposobu komunkacji nie poprawia nawet fakt, że doświadczyłem czegoś nowego, bo w sumie nigdy mnie do czatowania nie ciągneło...i chyba dobrze:) Rozmowa tekstowa prze z interenet? czemu nie, ale wyłacznie we dwójke, na gadu, a nie w haotycznej przepychance słownej, gdzie każdy watek goni następny a wszytsko razem przypomina jakiś targ pełen przekupek. Ogólnie jak dla mnie: bleeeeeeeeee!!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Mi też po 22 (kiedy było już luźniej) bardziej się podobało;-) Wtedy można było dojść do głosu:-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Początek kojarzył mi się z pierwszymi godzinami na wiejskiej zabawie w remizie. Same nierozumiałe wypowiedzi zagłuszane głośną muzyką (szumem informacyjnym). Całkowity bezsens.
    Po 22-giej a nawet po 23-ciej było znacznie lepiej i wtedy ta forma komunikacji spełniała swoje zadanie.
    "Względna anonimowość" i brak chaosu.
    A poza tym w pełni podpisuję się pod komentarzem Agnieszki Markiewicz!

    OdpowiedzUsuń
  32. Pierwszy raz miałam okazję uczestniczyć w tak nowoczesnej formie zajęć - zgodnej z nazwą owego przedmiotu - Nowoczesne techniki informacyjne. Pomysł ciekawy, jednak organizacja wymagałaby dopracowania, by uniknąć chaosu. Miałam problemy z internetem, co utrudniło mi pełne uczestnictwo w czacie.

    OdpowiedzUsuń
  33. Zawsze kobiety patrzyły na świat i ludzi przez pryzmat emocji- oczywiście to niezaprzeczalny fakt. Dlatego doceniłam Książkę "Samotność w sieci" Wiśniewskiego. Po przeczytaniu tej pozycji nasuwa się jedno skojarzenie w pogoni za uczuciem. Zrobiło na mnie wrażenie jak głęboko autor zgłębił się w tajemne pokłady psychiki kobiety, która będąc trochę znudzoną swoim życiem szuka prawdziwych emocji i wzruszeń. Jak do głosu dochodzi wielka potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem. Książka w zupełności pozostawiona wyobraźni czytelnika niesie wszystkie niedomówienia i cały koloryt uniesień.
    I już do sedna, właśnie ja myślałam, że czat będzie dotyczył naszych odczuć po przeczytaniu wskazanych pozycji, a tu wyjawił się obraz, w którym może troszeczkę się nie odnalazłam. I stąd ta bierność i tylko czytanie komentarzy innych. Czułam się trochę jak w szkole, gdzie prowadzący nie mógł zapanować nad grupą i każdy i tak pisał swoje... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Czat jak czat. Nie przepadałam i nie przepadam. Równoległe wysyłanie rozmijających się komunikatów, dodatkowo zapychane narzekaniem na chaos.
    Zamiar Prowadzącego odczytuję jako chęć pokazania nam, jak można się komunikować we współczesnym świecie i jak taka forma komunikacji wypada na tle tradycyjnych. No i ok - zamiar osiągnięty, a ja dzięki temu w niedzielę mam zamiast szkoły imprezę.

    OdpowiedzUsuń
  35. Forma zajęć w takiej nowoczesnej formie nie jest zła sama w sobie jednak potrzebna jest większa organizacja... jeśli mamy narzucony z góry temat rozmowy jest dużo prościej trzymać się go, nie ma wtedy takiego chaosu i zamętu.

    OdpowiedzUsuń
  36. Sam pomysł zajęć w takiej formie nie jest głupi, jednak należałoby dopracować pewne elementy. Gdyby był jasno wytyczony program zajęć, bądź też wątki nad którymi mielibyśmy sie skupić z pewnością ułatwiłoby to komunikację.

    OdpowiedzUsuń