NOWY / NEW BLOG - http://olchowski.info

wtorek, 25 grudnia 2007

Tylko pomyśl...

Badacze dążą do podłączenia elektronicznych czipów bezpośrednio do ludzkiego mózgu. Czy urządzenia przyszłości będą sterowane samą myślą?

W sierpniu 1998 Kevin Warwick, profesor cybernetyki na Uniwersytecie Reading, pozwolił wszczepić sobie w przedramię mały krzemowy czip. Transmitował on impulsy radiowe, za pomocą których Warwick był w stanie sterować i oddziaływać na wiele elektronicznych urządzeń w swoim najbliższym otoczeniu. Kiedy wchodził do biura komputer nadzorujący budynek rozpoznawał wysyłany przez czip kod identyfikacyjny i otwierał zamki w drzwiach, włączał światła, przywoływał osobistą stronę internetową profesora i witał go przyjacielsko po nazwisku. Eksperyment miał ukazać, jak - słowa Warwicka - „ludzie i maszyny mogą pracować razem łącząc najlepsze cechy obu stron." Jeśli osoba może się komunikować z komputerem poprzez wszczepiony krzemowy czip, to czemu nie z inną osobą? Kolejna próba Warwicka może doprowadzić do odpowiedzi na to pytanie. Ma on nadzieję w ciągu najbliższych 18 miesięcy połączyć poprzez Internet dwa systemy nerwowe - swój i żony Ireny. Tym razem przekaźnikowe czipy komputerowe wielkości mniej więcej znaczka pocztowego będą chirurgicznie podłączone do końcówek nerwowych w ramionach małżonków i będą przesyłać impulsy radiowe. Czip Warwicka, w teorii, powinien podchwycić elektryczne impulsy nerwowe spływające ramieniem i przesłać je do przekaźnikowego czipa w ramieniu jego żony. Wynik: Kto wie? Ze względu na to, iż tego typu eksperyment nigdy nie był przeprowadzany, nie jest możliwe zgadywanie, jakiego rodzaju, i czy w ogóle, jakaś wiadomość zostanie wymieniona. „Jeśli poczuję złość" - mówi Warwick - „to, czy uderzy ona w Irenę czy tylko spowoduje mgliste szczypanie w jej ramieniu?" Warwick jest pewien jednego: jeśli to cyfrowe czytanie umysłu będzie działać, to jego ostatecznym zastosowaniem stanie się „telepatia poprzez Internet."

Projekt Warwicka nie jest tak dziwaczny, jak się wydaje. Badacze w Europie, Japonii i Stanach Zjednoczonych obecnie odkrywają sposoby podłączenia komputerów wprost do ludzkiego mózgu. Potencjalne korzyści wykraczają daleko poza „telepatyczną pocztę elektroniczną". Taka technologia mogłaby umożliwić sterowanie komputerami i telefonami komórkowymi samą myślą oraz przywrócić część funkcji pacjentom cierpiącym na zaburzenia układu nerwowego. Wszczepiając elektrody w mózgi szczurów naukowcy ze Szkoły Medycznej Hahnemanna w Filadelfii wytrenowali zwierzęta do obsługi automatycznego poidła poprzez samo pomyślenie o nim.

Psycholog kliniczny Niels Birbaumer i jego zespół z Uniwersytetu Tubingen w Niemczech pomagają sparaliżowanym ludziom porozumiewać się bez konieczności wszczepiania implantów. Hans-Peter Saltzmann, „uwięziony w sobie" pacjent, cierpiący na stwardnienie rozsiane, neurologiczne uszkodzenie powodujące całkowity paraliż ciała, a pozostawiające nietknięty umysł, może dyktować komputerowi, używając urządzenia do tłumaczenia myśli (TTD) konstrukcji Birbaumera. W pierwszej pełnej wiadomości ułożonej dzięki TTD Saltzmann, który nie mógł poruszać się ani porozumiewać przez ponad osiem lat, napisał: „Drogi Panie Birbaumer dziękuję Panu i Pańskiemu zespołowi... ponieważ uczyniliście mnie uczącym się alfabetu, który często trafia we właściwe litery."

Saltzmann nauczył się wytwarzać w potencjale korowym (SCP) elektryczne sygnały w mózgu, poprzedzające emocje i działanie. Dwie elektrody, umieszczone na jego czole ponad obszarem mózgu, który kontroluje ruchy, zostały podłączone do komputera, wyświetlającego na monitorze alfabet i błyskający kursor. Elektrody monitorowały zmiany w amplitudzie SCP łącząc je ze specyficznymi ruchami kursora: jeden sygnał go podnosił, inny opuszczał. Kiedy tylko Saltzmann nauczył się kontrolować i wytwarzać te sygnały dowolnie, mógł wybierać litery z alfabetu i układać zdania poprzez poruszanie kursora swoimi falami mózgowymi. Pisanie za pomocą TTD jest jednak męczące i powolne. Obecnie złożenie wiadomości z około 400 znaków zajmuje Saltzmannowi prawie trzy godziny (kiedy uczył się tego systemu - 16). Birbaumer i jego zespół opracowują technologię TTD tak, by dać pacjentom kontrolę nad wszystkim: od włącznika światła przez sprzęt medyczny do sprzętu domowego i przyśpieszają proces układania, dodając oprogramowanie, które kończy słowa po wybraniu tylko kilku liter. Niektórzy pacjenci mogą teraz otwierać drzwi i włączać telewizor za pomocą TTD.

Badacze w brytyjskiej rządowej Agencji Oceny i Badań Obronności (DERA) w Farnborough używają zbliżonej techniki, by pomóc pilotom myśliwców dzięki mocy myśli. Program badawczy DERA zaproponował „kokpit poznawczy", dający pilotom możliwość kontrolowania kluczowych systemów walki po prostu poprzez jednoczesne spojrzenie na i myślenie o odpowiedniej ikonie na ekranie komputera. Piloci, jak Saltzmann, muszą najpierw opanować wytwarzanie specyficznych fal mózgowych na żądanie - myślowy ekwiwalent nastrajania się na właściwą stację radiową - by móc później sterować nawigacją samolotu lub systemami uzbrojenia. Ta technologia może nie tylko umożliwić obsługę krytycznych funkcji bez użycia rąk, ale także przyśpieszyć reakcje pilotów podczas złożonych i często niebezpiecznych manewrów. Piloci we wnętrzu przyszłego kokpitu poznawczego - w celu monitorowania fal mózgowych - mogą mieć wmontowane w hełmy elektrody i szeroki zestaw czujników funkcji organizmu w ubrania, by zbierać sygnały życiowe, takie jak bicie serca i ciśnienie krwi. Te dane wraz z informacjami z innych systemów samolotu mogłyby zostać wprowadzone do oprogramowania sztucznej inteligencji kokpitu, zaprojektowanej tak, by podejmować rolę drugiego pilota. W momencie kiedy komputer kokpitu będzie znał fizyczny i psychiczny stan pilota lepiej niż drugi pilot (człowiek), mógłby analizować decyzje człowieka i proponować mu alternatywne rozwiązania lub zwracać uwagę na nieprzewidziane konsekwencje. Podczas ataku bojowego poznawczy kokpit mógłby ostrzec pilota o konieczności poprawki nawigacyjnej. Pilot rzuciwszy okiem na właściwą ikonę mógłby zareagować bez odwracania uwagi od bitwy. W wypadku chwilowej utraty przytomności w czasie wysokiego przeciążenia system kokpitu mógłby o tym wiedzieć dzięki czujnikom i przejąć kontrolę nad lotem do czasu odzyskania świadomości przez pilota.

Chociaż technologie takie jak kokpit poznawczy i translator myśli są jeszcze we wczesnych stadiach rozwoju, to ukazują perspektywy jeszcze bliższego zjednoczenia nas i naszych komputerów. Niezależnie od wszystkiego bardziej jednak niż klawiatura czy myszka ważna będzie myśl ludzka.

1 komentarz:

  1. Jest o tym mowa a apokalipsie.
    Że ludzie wezmą na siebie znak bestii, na czoło lub ramię, i że bez tego znaku niemożliwe będzie kupienie lub załatwienie czegokolwiek.

    A dla niewierzących mam pytanie: jeśli ludzie będą mieli takie czipy które wpływają na maszyny, to czy nie może to też działać na odwrót??
    Czy będziemy zdalnie sterowani?????

    ja się na to nigdy nie zgodzę.

    to jest po prostu straszne.

    OdpowiedzUsuń