Dziś miałem w końcu przyjemność poznać osobiście mgr Dorotę Kwiatkowską, w związku z ustaleniem prowadzenia zajęć w jednej z grup przedmiotu "Informatyka z obsługą komputera".
W rozmowie pojawiły się ciekawe wątki..., między innymi:
- etyczne aspekty wprowadzania e-learning
- psychologiczna opinia o e-learning bez-obsługowym
- czy opór środowiska akademickiego przed wprowadzaniem e-learning jest tylko związany z zachowaniem status quo czy jest dobrze pojętym okresem kwarantanny który daje czas na ocenę możliwości tego sposobu nauczania.
Teraz mi trochę wstyd bo wyszukałem w Internecie artykuł mgr Kwiatkowskiej "Studia 'wirtualne; - szansa na rozwój osobowy, czy jego ograniczenie?" i okazało się że ma temat dużo bardziej przemyślany niż ja :).
W kwestiach praktycznych porównywaliśmy sensowność uczenia podstaw obsługi komputera świetnie z nią obytych w większości studentów. Wartość wprowadzania do programu pakietów biurowych, platform wyspecjalizowanych on-line typu Moodle, ja zaproponowałem pakiet produktów/usług Google, co spotkało się z zainteresowaniem.
Wskazałem na korzyści:
- niezależność od miejsca nauki/pracy
- brak konieczności administrowania i hostingu
- rozwojowość
- uniwersalność zastosowań.
Po rozmowie moją wątpliwość wzbudziło wprowadzanie SPSS, początkowo uznałem to za bardzo korzystne. Potem przypomniałem sobie jak rzadko ludzie potrafią wykorzystywać podstawowe funkcje arkusza kalkulacyjnego Z drugiej strony dr Barbara Myka-Litko, u której miałem szansę poznawać w ramach studiów doktoranckich statystykę, bardzo przekonująco wyjaśniała że obsługa programu bez znajomości wzorów i sposobów obliczeń powoduje uzyskiwanie niejasnych a wręcz błędnych wyników. Pomyślałem czy dobrym kompromisem nie jest samodzielne wprowadzanie formuł do arkusza, oczywiście na poziomie podstawowym obliczeń, ale wymaga to świadomości "co do czego" jak i przyzwyczaja do korzystania z arkusza...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz