NOWY / NEW BLOG - http://olchowski.info

sobota, 6 października 2007

Sztuka Dialogu - Żydzi Lubelscy - Teatr NN


Awiszaj Hadari


Absolwent Wydziału Reżyserii PWST w Krakowie. Autor tłumaczenia “Dybuka” Szymona An-skiego, z którego korzystał Krzysztof Warlikowski przy realizacji swojego spektaklu. Hadari przyjechał na studia w Polsce po tym, jak w Izraelu zetknął się z teatrem Cricot 2. Pierwszy spektakl, “Rdza”, zrealizował jeszcze w Izraelu i dostał za niego cztery nagrody na Festiwalu Teatru Awangardowego w Acco. “Dybuka” An-skiego wystawiał dwukrotnie: w PWST, z udziałem aktorów Starego Teatru, i w Synagodze Izaaka na krakowskim Kazimierzu. Prowadzi warsztaty na temat “Dybuka” i twórczości Tadeusza Kantora.
Dziś odbyło się czytanie „Dybuka” Szloma An-skiego. Spotkanie prowadził Awishaj Hadari, który przetłumaczył tę sztukę. Większość tłumaczeń pochodzi z jidish lub rosyjskiego, Awishaj przetłumaczył z hebrajskiego. Skąd ta historia? Żydzi ze wschodniej Europy przeczuwali koniec swojej kultury. Na początku dwudziestego wieku, etnograf Szlomo An-ski pojechał na Wschód zbierać pieśni i historie Żydowskie. Dybuk był jedną z opowieści jakie grupa etnografów usłyszała podczas wyprawy. Historia została później nieco zmieniona, na przykład, w pierwszej wersji nie było miłości między Leą a Dybukiem, nie było posłańca.W 1918 roku, hebrajski teatr moskiewski Habima, składający się z amatorów, zaczął pracę nad „Dybukiem”. W 1922 odbyło się jego legendarne wystawienie. Reżyserem był Vachtangov, przy spektaklu pracował też An-ski i tłumacz na hebrajski Bialik swoje uwagi dał Stanisławski. Szczególne znaczenie miało to, że tekst był po hebrajsku, a nie po żydowsku. Towarzyszyła temu syjonistyczna wizja, Habima miał być pierwszym hebrajskim teatrem na Ziemi Obiecanej. Hebrajski był językiem prawie martwym, aktorzy musieli się go nauczyć od zera. Aktorka grająca Leę, Chana Rowina, w swojej autobiografii opisuje z jaką pasją i poświęceniem aktorzy Habimy zajmowali się teatrem. Własnoręcznie budowali scenografię, tkali kurtynę. Spektakl był tak słynny, że objechał cały świat.Sława „Dybuka” denerwowała niektórych. Awishaj odczytał stenogram publicznego sądu literackiego nad Dybukiem, który się odbył w Tel Avivie. Oskarżyciele twierdzili między innymi, że sztuka jest nieklarowna, że sceny są sztucznie połączone, że dostarcza doznań zmysłowych zamiast być dydaktyczną, że słynność zawdzięcza powierzchownej efektowności i że należy zakazać jej wystawiania. Obrona stwierdziła, że folklor nie jest wymyślony, że Anski zrobił z niego dzieło sztuki, spoetyzował legendę, nadał wyraz ludzki i dydaktyczny. Ostatecznie stwierdzono, że utwór zawiera wiele wad ale nie ma powodu zdejmować go ze sceny. Dybuk to postać zmarłego wcielająca się w żyjącą osobę. Po hebrajsku „dybuk” znaczy przylgnięcie, najsilniejsza tęsknota, najwyższa chęć połączenia się. W „Dybuku” powinno być dużo płaczu, bólu, krzyku, lament. Te elementy pojawiają się w każdej z wersji.Zastanawialiśmy się czym zgrzeszył Sender, czy wyrok Cadyka był sprawiedliwy, jaka jest waga i kontekst umowy zawartej przez ojców Lei i Chanana, gdzie są granice między tym co ludzkie a tym co boskie. Rozmawialiśmy o rezygnacji z tożsamości, o tym czy każdy może być opętany i jaką to ma wartość społeczną, o niebezpieczeństwach związanych z byciem wykluczonym ze społeczności podczas obrzędów przejścia, o symbolice świątyni.
A temat Holocaustu dla Ciebie?Mnie interesuje, jak Polacy podchodzą do tego tematu, bo mnie on nie bardzo interesuje w sztuce. Będąc w Polsce nie mogę cały czas zajmować się tematami żydowskimi, bo przez to zawsze będę Żydem albo zawsze teatr, który będę robił, będzie teatrem żydowskim. A tego nie chcę. Uważam, że te tematy są bardzo ważne, ważny jest także cel - doprowadzić do tego, żeby historia żydowska w Polsce mogła się zderzyć ze sztuką i mogła przejść do historii teatru. Jedynym z tych tematów, który rzeczywiście mnie interesuje w teatrze, jest Zagłada. Obozy, obrazy okrucieństwa nie są związane z tym, czy ktoś był Żydem, czy nie. To jest okrucieństwo, ludobójstwo, które jest jakby wyryte w pamięci i ma znaczenie uniwersalne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz