Przemiła organizatorka, matematyczka-miłośniczka poezji wzięła mnie za poetę który ma wystapić za tydzień :), miłe być mniemanym poetą ;). Ciekawe zgromadzenie swoją drogą, ludzie którzy kontentują się samym słowem, bez "oprawy medialnej". Występujący ksiądz przeczytał ładny wiersz porównujący postać jego matki-chłopki o oryginalnym imieniu Regina do królowej, przyjemny, sentymentaly ale i zabawny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz